Nie mamy informacji, by banki na większą skalę proponowały możliwe do zaakceptowania dla klientów ugody, które rozwiązałyby problem kredytów frankowych – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak.
Pod koniec 2020 roku przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą do ścieżki sądowej. Z kolei na 25 marca wyznaczono posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ws. zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych, które powinno rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.
Jednak – według prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu – jak na razie banki nie spieszą się z proponowaniem ugód frankowiczom.
„Pierwsze rozwiązania, jakie już wcześniej proponowały banki niezadowolonym kredytobiorcom, polegały na przeliczeniu kredytu po kursie obecnym franka. Nie traktowaliśmy tego jednak jako ugody, bo tego typu uprawnienie klient i tak miał zawsze. Zaczęły się też pojawiać pojedyncze ugody w różnych bankach, gdy kredytobiorcy chcieli spłacić całość kredytu albo byli na etapie upadłości konsumenckiej. Wówczas zdarzały się obniżki kursu przeliczającego cały kredyt o ok. 10, 20 lub 30 proc. Nie były to istotne różnice, ale najwyraźniej w tych sytuacjach bank tylko tyle mógł zaoferować” – powiedział Szcześniak. (PAP)
autorka: Małgorzata Werner-Woś
mww/ mk/ drag/