Tenis, to jeden z najstarszych, a przy tym niezwykle popularnych sportów na całym świecie. Jest to również rozgrywka niezwykle elegancka, ale to ani trochę nie odejmuje jej tego, że jest piekielnie emocjonująca. To sport uwielbiany na całym świecie. Turnieje tenisowe rozgrywane są praktycznie w każdym zakątku świata. Jednym z najstarszych i najbardziej znanych z nich, jest Wimbledon. Sprawdźmy, jak wyglądały początki tego wyjątkowego turnieju wielkoszlemowego i które pojedynki na trawiastych kortach w Londynie zapadły w pamięć kibiców.
Początki Wimbledonu
Początki tego turnieju sięgają aż do roku 1877 roku, gdyż to właśnie wtedy odbył się pierwszy turniej w historii tej rywalizacji. Warto zaznaczyć, że były to rozgrywki singlowe panów. Nie trwało to długo, gdyż siedem lat później, owe rozgrywki zostały wydłużone. Do panów dołączyły panie. Ale to nie była jedyna zmiana, gdyż dodatkowo również zapoczątkowano pojedynki męskiego debla. Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, że turnieje Wimbledonu, jak i inne wielkoszlemowe, były wtedy bojkotowane przez najlepszych amatorskich zawodników. Wszystko zmieniło się w 1968 roku, gdy ogłoszono powstanie tak zwanej ery open.
Turniej ten do dnia dzisiejszego pozostaje jednym z najbardziej prestiżowych z tak zwanego Wielkiego Szlema.
Najlepsze pojedynki
Spotkań rozgrywanych na kortach Wimbledonu przez te wszystkie lata było multum, ale były takie, które szczególnie zapadły kibicom w pamięć.
Pierwszym z nich był pojedynek dwóch legend, których mecz, wielu nazywa najlepszym spotkaniem tenisowym w historii tej dyscypliny. To Rafael Nadal i Roger Federer. Obaj panowie stworzyli magiczny spektakl, który sprawiał, że ciężko było usiedzieć w miejscu, gdyż każde ich zagranie od razu kwitowane było owacjami na stojąco. To spotkanie miało wszystko. Przerwy z powodu opadów deszczu, genialne zagrania, aż wreszcie finał, który nastąpił o zmroku. To Rafael Nadal wyszedł zwycięsko z tego pojedynku tytanów, wygrywając całe spotkanie 3:2.
Drugie spotkanie, które już teraz nazywane jest legendarnym, to pojedynek John Isner kontra Nicolas Mahut. Dlaczego właśnie ten mecz? Gdyż trwał łącznie ponad 11 godzin! Dokładniej rzecz ujmując, cała ta rywalizacja trwała aż 3 dni.
Ale to nie koniec, gdyż podczas tego spotkania padły dwa niesamowite rekordy. Pierwszym było ponad 200 asów w ciągu całego spotkania, co jest rzeczą wręcz niebywałą, ale drugi rekord to już prawdziwy majstersztyk. W piątym decydującym secie, gdy gra szła gem za gem, i wygrywał ten, który osiągnie przewagę dwóch, panowie zrobili prawdziwe show, gdyż ostateczny wynik w tym secie brzmiał 70:68 dla Johna Isnera. Ten rekord ilości gemów już na zawsze zapiszę się w kronikach tenisa, ale i również całego sportu, gdyż jest to wydarzenie wręcz niewyobrażalne.
To tylko pokazuje, że Wimbledon to doskonałe miejsce na pisanie historii, i bicie swoich indywidualnych rekordów. Nie dziwi więc fakt, że na trybunach kompleksu tenisowego zasiada coraz więcej kibiców, a część z nich korzysta też z takich usług jak polskie zakłady bukmacherskie.